Bez punktu wraca Stal Nysa ze Świdnika. Nasi siatkarze przegrali z Avią 3-1 i wracają bez punktu. A pierwszy set nie zapowiadał się wcale tak źle. Stal długo prowadziła i wydawało się, że zdobyciem punktów w Świdniku nie będzie tak źle.
Za tydzień piłkarska wiosna zawita na opolskie boiska. Jako pierwszy wiosenne boje podejmie MKS Kluczbork. Po zimowej przerwie i zamieszaniem z oskarżonym o korupcję trenerem do głosu dojdą piłkarze i to oni zadecydują o pozycji drużyny. Pierwszym rywalem Kluczborka będzie Ruch Radzionków, rywal niewygodny, który jest beniaminkiem II ligi.
Jesienią w Radzionkowie padł remis 1-1, ale w tabeli Radzionków wyprzedza Kluczbork o 6 punktów i plasuje się wyżej, niż nasza drużyna. Atutem Kluczborka będzie własnej boisko - tutaj Kluczbork przegrał tylko jeden mecz i aż 5 wygrał.
Już w piątek rusza wiosenna runda Ekstraklasy. Wedle pierwotnych planów władz spółki, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem mamy poznać zwycięzcę telewizyjnych praw na trzy najbliższe sezony. Ta data wydaje się coraz mniej prawdopodobna, gdyż Ekstraklasa nie może dojść do porozumienia z nadawcami.
Przetarg na prawa telewizyjne do pokazywania rozgrywek ekstraklasy w kolejnych trzech sezonach nie został rozstrzygnięty. Ekstraklasa S.A. nie przyjęła ofert Canal+ (z Polsatem) i nSport (z Orange Sport).
IV-ligowa drużyna Krasiejowa nie przystąpi do rozgrywek. OZPN Opole oficjalnie poinformował o wycofaniu drużyny z rozgrywek.
Krasiejów w IV lidze gra trzeci sezon. Poprzednie dwa kończył na 11-tym miejscu, w tym sezonie zamyka ligową tabelę. Do IV ligi Krasiejów awansował w 2008 roku dzięki reorganizacji rozgrywek, która dawała awans sześciu drużynom V ligi opolskiej. Krasiejów awansował z 4-tej pozycji.
Chnet startuje szczelecko bundesliga. Niewtorzy już sie nie poradzom doczekać. Tyla czasu bez fusbalu, to łogupieć idzie. A styknie ino wjerzeć na tabela, coby zaro zaczło się goronco robić. No bo patrzcie ino, na piyrszym placu je Jemielnica i mocno się sadzi na awans. Nie bołoby w tym jeszcze nic dziwnego, ale zaro za Jemielnicom je Piotrówka i tyż sie sadzi na awans.
Opolski OZPN przedłuża licencje trenerskie. Dla wszystkich trenerów klubów od IV ligi do A-klasy. Umieścił stosowne ogłoszenie na swojej stronie, gdzie wzywa się wszystkie kluby do składania wniosków o przyznanie lub przedłużenie tej licencji. Koszt tej licencji w zależności od rodzaju wynosi 50 lub 100zł na rok. Pierwszy termin składania wniosków minął 20 stycznia. Drugi mija 20 lutego, a potem OZPN napływające wnioski będzie rozpatrywał w trybie nadzwyczajnym. Licencje trenerskie są obowiązkowe, za ich brak OZPN może kluby ukarać.
Kolejne, planowe można rzec, zwycięstwo zanotowała na swoim koncie Gwardia Opole. Nasza drużyna grała w Chrzanowie z broniącym się przed spadkiem MTS-em i nie dała sobie odebrać dwóch punktów. Gwardziści wygrali różnicą pięciu bramek, ale zwycięstwo nie przyszło łatwo, a decydujący okazał się ostatni kwadrans meczu, który Chrzanów musiał kończyć bez swego najskuteczniejszego zawodnika, Skoczylasa, który został ukarany czerwoną kartką. Do tego kluczowego momentu mecz był wyrównany.
Po serii pięciu meczów bez zwycięstwa drużyna ASPR-u Zawadzkie wreszcie wygrała ligowe spotkanie. W meczu z bezpośrednim rywalem w tabeli, BKS-em Bochnią nasi zawodnicy zeszli z boiska z podniesionym czołem po efektownej wygranej 44-35. Tak wysokie zwycięstwo jest nagrodą za dobrą postawę w meczu i być może dobrą odskocznią do odbudowania ligowej pozycji.
Wyprawa Stali do Radomia zakończyła się fiaskiem. Nasza drużyna nie dość, że przegrała mecz, to nie zdobyła nawet punktu. Mecz rozpoczął się po myśli naszego zespołu. Pierwszy set to gładka wygrana Stali do 14-tu, co było zaskoczeniem nie tyle dla przyjezdnych, co dla gospodarzy, którzy nie spodziewali się tak gładkiej przegranej na początku tego meczu.
Różne nazwy przylgnęły to tej ligi. Oficjalnie nazywa się IV ligą, choć w rzeczywistości ma z nią niewiele wspólnego, mówi się o niej także V liga, co ma uzasadnienie dla każdego, kto potrafi do pięciu zliczyć, a tak naprawdę to jest to stara, poczciwa okręgówka. Tak, tak, to sztandarowa liga prowadzona przez opolski OZPN, związek okręgowy, w której gra kwiat opolskiego futbolu. Od lat bowiem normą jest, że nasze drużyny nie mają dużo powiedzenia na arenie krajowej, a te nieliczne, które grają wyżej, nie odnoszą spektakularnych sukcesów i choć ostatnio jakby było trochę lepiej, to największym wzięciem i największym zainteresowaniem na Opolszczyźnie i tak cieszy się właśnie V liga. To rozgrywki tej ligi pociągają najwięcej kibiców i wzbudzają największe emocje. Siłą rzeczy są one nieformalnymi mistrzostwami województwa. Zwycięzca tej ligi może chlubić się mianem najlepszej drużyny województwa i dostępuje zaszczytu reprezentowania naszego regionu w rozgrywkach ligi międzywojewódzkiej, którą de facto jest oficjalna III liga. No cóż, marketing wkradł się i do sportu, PZPN i OZPN mu się nie oparł i wciska się teraz ludziskom różne socjotechniczne sztuczki, a ci się na to łapią. Choć poziom od tego nie wzrasta, to większość zwykłych zjadaczy chleba łechce na duszy, gdy może pochlubić się grą w III lidze, IV lidze, okręgówce, nawet jeśli gdzieś w głębi duszy nie daje spokoju nieprzyjemna myśl, że to tylko oszukaństwo, udawanie i zakłamanie.
W drugim meczu rundy rewanżowej ASPR Zawadzkie przegrał w Końskich i wrócił do Zawadzkiego na tarczy. Zupełnie inaczej spisała się Gwardia Opole, która odprawiła z kwitkiem drużynę z Radomia i umacnia się na pozycji wicelidera. Mało brakowało, a Gwardia zdołałaby odrobić do lidera dwa punkty straty, bo Zabrze omal nie potraciło punktów w Łodzi, gdzie wygrało zaledwie jedną bramką.